- Agnieszka
- News
- 0 polubień
- 576 odwiedzin
- 0 komentarzy
- wibrator, satisfyer, wibratory, wibrator króliczek, hot lover, mono flex, Satisfyer Hot Lover, Satisfyer Mono Flex
Zanim przejdę do omawiania różnic, spójrzmy na podobieństwa!
Jak już zauważyliście są to wibratory typu króliczek, czyli takie z dodatkową wypustką służącą do stymulacji łechtaczki. W obu modelach są one elastyczne i wyposażone w silniki generujące mocne wibracje.
Satisfyer przyzwyczaił nas już do wodoszczelności i akcesoriów wykonanych z silikonu, tak więc i w tym przypadku nie mogło być inaczej. Dodatkowo zarówno Hot Lover, jak i Mono Flex mogą być sterowane za pomocą aplikacji Satisfyer Connect. Oferuje ona nie tylko możliwość tworzenia własnych wzorów wibracji ale i zdalne połączenie z drugą osobą co jest dosyć przydatne, jeśli często bywacie w rozjazdach.
A co z ilością programów jeżeli nie jesteśmy zainteresowani połączeniem się z aplikacją?
Tutaj pojawia się pierwsza z różnic, bo o ile Hot Lover ma ich 12 (co jest standardem jeśli chodzi o gadżety tej firmy), tak Mono Flex może poszczycić się co prawda tylko dziesięcioma, ale…z możliwością regulacji ich intensywności.
Wspominam o tym, ponieważ dla wielu osób kluczową kwestią jest możliwość sterowania mocą wibracji. W szczególności przydaje się to w momentach, gdy wybieramy swój pierwszy gadżet i nie wiemy jeszcze jaka moc będzie dla nas odpowiednia lub jesteśmy na tyle wrażliwi, że zbyt mocna stymulacja może być dla nas bardzo nieprzyjemna.
Zabawki różnią się między sobą również poziomem elastyczności (a raczej jej brakiem w przypadku Hot Lover). Pomimo odginalnego stymulatora łechtaczki główny wał pozostaje niewzruszony przy jakimkolwiek ruchu.
Czy to źle? Absolutnie nie! Gadżety o sztywnej konstrukcji są idealne do mocniejszej i punktowej stymulacji. Łatwiej jest nimi trafić w odpowiedni punkt i mocniej docisnąć co przydaje się w szczególności przy stymulacji punktu G i nauce tryskania.
Elastyczny Mono Flex powinien się za to sprawdzić u osób bardziej początkujących i ceniących sobie stymulację delikatniejszą.
Co jeszcze? Hot Lover nie byłby Hot, gdyby nie funkcja podgrzewania, która pozwala na ogrzanie zabawki przed jej użyciem. Możecie włączyć przycisk aby wasz gadżet nabrał trochę ciepła zanim zabierzecie się do zabawy.
Uzyskana w ten sposób temperatura nie jest jakoś wybitnie wysoka, a i zwykły wibrator można ogrzać chociażby wkładając go między uda, czy na chwilę do ciepłej wody ale skoro mówimy już o wszystkich różnicach, to i o tym warto wspomnieć.
Na koniec pozostawiłam sobie kwestię silikonu, z którego zostały wykonane powyższe akcesoria.
W przypadku Mono Flex jest to materiał matowy i aksamitny w dotyku, Hot Lover prezentuje się nieco inaczej bo oprócz błyszczącego perłowego koloru silikon jest zdecydowanie bardziej śliski co w duecie z lubrykantem ułatwia aplikację zabawki.
Podsumowując – jeżeli potrzebujecie czegoś elastycznego, o aksamitnym wykończeniu i możliwości regulacji intensywności wibracji to skłoniłabym się ku Mono Flex. Będzie on również super pomysłem na prezent lub w momencie, gdy chcecie kupić swojego pierwszego króliczka.
Hot Lover będzie zdecydowanie lepszym wyborem jeżeli jesteście świadomi swojego ciała i lubicie stymulację ostrzejszą lub skupioną na konkretnym punkcie. Z tym gadżetem łatwiej traficie do celu. Funkcja podgrzewania jest miłym dodatkiem ale biorąc pod uwagę wodoszczelność zabawki mi osobiście wystarczyłoby podgrzanie jej pod ciepłą wodą.
Komentarz (0)